Obraz za szkłem oprawiony w passe-partout.
Obraz ten posiada orzeczenie potwierdzające jego autentyczność wydane przez firmę DESA Dzieła Sztuki i Antyki Sp.z o.o.
Obraz ten powstał w roku 1942r. Akwarela ta została namalowana przez Karola Kossaka w okresie jego kilkuletniego pobytu na Huculszczyźnie na przełomie lat 30 i 40 XXw. Przedstawia typową dla tego okresu zimową scenę z motywem koni. Artysta przeżywał w tym okresie dużą fascynację Huculszczyzną i krajobrazem Karpat Wschodnich z charakterystycznymi cerkiewkami, chatami i krzyżami, malując piękne, subtelne kolorystycznie akwarele.
Na pierwszym planie widoczne są trzy pary koni huculskich i trzech Hucułów podążających wąwozem zasypanym śniegiem. Grupa podąża pod dość strome wzniesienie; uchwycona została przez artystę w momencie zmierzania w kierunku zagród wiejskich. Dwa konie na przedzie - siwy i kasztan, ciągną wyładowane sanie. W drugiej parze widać konia o maści srokatej i karego, na którym siedzi Hucuł z batem w dłoni. Za pierwszymi saniami kroczy trzecia para koni bez sani - siwek i gniady, którego dosiada drugi mężczyzna w charakterystycznym huculskim stroju - czerwonym kożuchu i czapce. Trzeci mężczyzna podąża pieszo obok zaprzęgów. Po fizjonomii koni widać oznaki zmęczenia trudami wędrówki. W oddali rozciąga się typowy zimowy krajobraz wiejski, z charakterystycznymi dla huculszczyzny chatami i studnią, które pokryte są grubą warstwą świeżego śniegu. Po prawej stronie widoczny jest pokryty śniegiem skraj lasu. Artysta w piękny sposób ukazał scenę z życia huculskiej wsi, w umiejętny i subtelny sposób oddając jej sielankowy, zimowy nastrój.
Szczegółowa biografia:
Karol Kossak (ur. 2 maja 1896 we Lwowie, zm. 1975 w Ciechocinku) — polski malarz, ilustrator. Pochodzący ze znanej rodziny Kossaków Karol był wnukiem Juliusza, synem Stefana. Jego stryjem był malarz - batalista Wojciech Kossak, ojciec poetki Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, pisarki Magdaleny Samozwaniec i Jerzego Kossaka, który należał do trzeciego pokolenia malarzy w rodzinie. Karol Kossak przyszedł na świat we Lwowie w 1896 roku. Uczył się rysunku u Stanisława Batowskiego i Zygmunta Rozwadowskiego. Początkowo studiował w Wiedniu, a po I wojnie światowej kontynuował naukę w Akademii Sztuk Pięknych W Krakowie. W „Kossakówce” lekcji udzielał mu też stryj Wojciech. Przez wiele lat uczył rysunku W IX Gimnazjum we Lwowie. W 1927 roku ożenił się z Antoniną Wandą Czerkawską i zamieszkał w jej majątku W Dziedziłowie. W 1954 przyszła na świat jego jedyna córka Teresa. Rodzina Kossaków przeniosła się do Tatarowa nad Prutem, gdzie zbudowała swój własny dom. Karol Kossak, zauroczony huculskim folklorem i krajobrazem Karpat z charakterystycznymi cerkiewkami, chatami i krzyżami, maluje subtelne w kolorze akwarele. Rysuje również konie, dorównując w biegłości delikatnego rysunku swojemu dziadkowi. Ilustruje książkę swojej stryjecznej siostry Zofii Kossak - Szczuckiej „Przygody Kacperka, góreckiego skrzata”, podejmując fantastyczną tematykę. Kilkakrotnie wystawiał swoje prace w Towarzystwie Sztuk Pięknych we Lwowie. Wydał też we lwowskiej Książnicy Atlas serię pocztówek - reprodukcji swoich akwarel o tematyce huculskiej. W czasie wojny rysował do szuflady, dokumentując wydarzenia, których był świadkiem. Dom w Tatarowie spłonął i rozpoczęła się tułaczka Kossaków. Przez Stanisławów, Jasło, Bączalę, Swięcany, Siepietnicę koło Gorlic dotarli do Bieździedzy koło Kołaczyc. W końcu osiedlili się w Ciechocinku. W 1948 r. Kossakowie zamieszkali w drewnianym domu przy ul. Traugutta naprzeciwko parku Zdrojowego, z oknami z widokiem na pijalnię wód mineralnych. Karol Kossak stał się znaną postacią Ciechocinka. Cieszył się sympatią i zyskał Wielu przyjaciół, co nie dziwi, bowiem był pełnym optymizmu, życzliwym człowiekiem, obdarzonym poczuciem humoru. Cechowała go otwartość wobec ludzi i wyrozumiałość. Miał talent aktorski. Artysta rysował dużo piórkiem i ołówkiem. Pozostawił mnóstwo akwarel z przedstawieniami koni. Ciekawe są także scenki rodzajowe z życia kuracjuszy. Był niezwykle pracowity systematyczny. Jak pisze Stanisław Komornicki, z żelazną konsekwencją malował od godziny dziewiątej do pierwszej, a w plenerze praca zajmowała mu codziennie wiele godzin. Malował do ostatnich dni - oczywiście ukochane konie. Wielokrotnie uczestniczył w wystawach zbiorowych bydgoskiego Okręgu Związku Polskich Artystów Plastyków, którego był członkiem. Mimo częstych propozycji nie zgodził się na retrospektywną wystawę indywidualną, miał bowiem świadomość, że ocalał jedynie fragment jego dorobku. W Ciechocinku można obejrzeć jego obrazy W Szkole Podstawowej nr 1 im. Marszałka Józefa Piłsudskiego, w Urzędzie Miejskim oraz na poczcie, gdzie dzięki pani Marii Krowińskiej można przeczytać informację życiu i twórczości artysty. W stulecie urodzin w 1996 roku W pijalni wód mineralnych została otwarta jednodniowa wystawa obrazów Karola Kossaka, na której znalazły się prace wypożyczone od mieszkańców Ciechocinka. Zebrało się ich ponad czterdzieści. Punktem kulminacyjnym uroczystych obchodów rocznicy urodzin malarza stało się odsłonięcie przez córkę artysty Teresę Kossak tablicy umieszczonej na frontonie domu, w którym mieszkał i malował przez 27 lat jej ojciec. Duch malarza przechadza się uliczkami Ciechocinka. Elegancki Pan w kapeluszu i z laseczką spaceruje w okolicach parku Zdrojowego.