Biografia:
Edward Mesjasz (1929-2007) był znanym i cenionym malarzem realistą. Specjalizował się w batalistyce. Związany z Częstochową. Urodził się 1 lutego 1929 w Lipnie w powiecie kłobuckim Od młodości wykazywał zainteresowanie i zdolności plastyczne. Początkowo rysunku uczył go jego ojciec żołnierz 1 Pułku Ułanów Krechowieckich z lat dwudziestych i wybitny rysownik. Studiował w Krakowie w Akademii Sztuk Pięknych, którą ukończył w 1954 roku. W czasie studiów uczęszczał także do pracowni Jerzego Kossaka, co pogłębiło jego zainteresowanie tematyką historyczną i batalistyczną. Zaraz po ukończeniu ASP rozpoczął pracę w częstochowskim Liceum Plastycznym, gdzie stał się nauczycielem i mentorem m.in. Jerzego Dudy-Gracza. W późniejszych latach nauczał także rysunku technicznego i liternictwa w innych placówkach pedagogicznych w Częstochowie. Był członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków. Tworzył głównie obrazy batalistyczne, pejzaże, a także sceny rodzajowe, najczęściej z udziałem koni. Miał kilka wystaw indywidualnych min. w kanadyjskim Muzeum Wojny w Ottawie (1972),oraz w Muzeum Okręgowym w Częstochowie (1978). W kraju uczestniczył w wielu wystawach zbiorowych. Szczyt popularności przypadł na okres od 1970 do połowy lat osiemdziesiątych. Malował obrazy tematycznie związane z dziejami Oręża Polskiego, od Mieszka I do Ludowego Wojska Polskiego. W następstwie przeżyć z lat dziecięcych uwielbiał malować wrzesień 1939,w szczególności walki polskiej kawalerii. Obok relacji żyjących wtedy uczestników tamtych wydarzeń urealniał swe prace wnikliwymi oględzinami i studiami terenów walk. Do ostatnich dni malował, ze względu na zły stan wzroku, posługując się lupą. Zmarł po ciężkiej chorobie w Częstochowie, 29 maja 2007 roku.
Posiadanie obrazu Edwarda Mejsasza wyznaczało w latach 70-tych i 80-tych pozycję w towarzystwie. Prace tego częstochowskiego malarza wędrowały po świecie. On sam był mentorem Jerzego Dudy-Gracza. Oto co Jerzy Duda-Gracz napisał o E. Mesjaszu w liście na 50-lecie Liceum Plastycznego w Częstochowie:
„Na koniec kilka słów o moim pierwszym i najważniejszym Mistrzu - Profesorze Edwardzie Mesjaszu. Bataliście i kronikarzu września 1939 r., ostatnim spadkobiercy romantycznej ułańskiej legendy Rzeczypospolitej. Miałem w szkole i na Akademii wielu pedagogów, ale Jemu zawdzięczam artystyczne »wszystko «. Oprócz podstaw malowania i rysowania martwych natur, gipsów, postaci i pejzażu, oprócz nałogu codziennego szkicowania, oprócz obudzenia miłości do tradycji i sztuki polskiej, Profesor Mesjasz nauczył mnie najważniejszego: wierności sobie, zawsze i wszędzie...."
Więcej można przeczytać w wywiadzie przeprowadzonym z artystą w 2005r:
http://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/1,35270,2620735.html?disableRedirects=true
Wielu znawców i krytyków sztuki, a także pasjonatów historii uważa, że twórczość Edwarda Mesjasza pod pewnymi względami przewyższa nawet twórczość jego mistrza - Jerzego Kossaka. Jego wspaniały dorobek malarski, związany był głównie z Historią Oręża Polskiego, historią Kawalerii Polskiej, ale nie tylko. Trudno jest się nie zachwycić, oglądając Jego plenery, pejzaże, sceny rodzajowe, oraz portrety.
Opis obrazu
Prezentowany portret autorstwa Edwarda Mesjasza pt. "Książę Józef Poniatowski w galowym mundurze" jest kopią obrazu Józefa Grassiego z około 1810 roku. Płótno Grassiego przechowywane obecnie na Zamku Królewskim w Warszawie, było z kolei wzorowane na dwadzieścia lat wcześniejszej kompozycji artysty, ukazującej księcia w niemal identycznej pozie. W pracy tej Edward Mesjasz nieco zmodyfikował układ orderów oraz kadrowanie postaci, a także złagodził ostre rysy oryginału. Dzięki zręcznemu oddaniu niektórych szczegółów postaci i munduru (np. pagonu) pewne walory obrazu Grassiego zostały tutaj zachowane.
Wyobrażenia księcia Józefa Poniatowskiego były ważnym elementem polskiej kultury wizualnej (szczególnie w I połowie XIX stulecia). Książę był w czasie zaborów postrzegany jako bohater. Poniatowski służył za wzór moralny. W czasie swojej młodości birbant i bawidamek, w obliczu zagrożenia ojczyzny zmienił się bohatera. Wiktor Gomulicki pisał: „I do księcia Józefa przyczepić można banalną etykietę: „wielbiciel kobiet”. Ale to nie będzie ścisłe. Nie tyle książę był wielbicielem kobiet, ile kobiety wielbicielkami księcia. Anegdotyczna historia Warszawy stwierdza, że był czas, gdy „wszystkie piękne damy szalały za księciem”. Podobno bez pokrzywdzenia prawdy, można by dodać: i nie-piękne. Jego heroiczna śmierć pod Lipskiem, w czasie bitwy narodów, była postrzegana jako narodowa tragedia i kolejna zaprzepaszczona szansa na odzyskanie niepodległości. Wizerunki księcia powstałe na bazie kompozycji Grassiego stanowiły wyraz przywiązania do wartości patriotycznych i sentymentu wobec epoki napoleońskiej.
Parametry i stan zachowania
Olej na płótnie podklejonym do sklejki. Owal, wymiary w najszerszym miejscu: 24x30 cm. Wymiary wraz z ramą w najszerszym miejscu: 34x40 cm. Sygnowany l.d. "kop. E. Mesjasz". Z tyłu napis długopisem: "ks. Józef Poniatowski w galowym mundurze" Obraz oprawiony w piękną owalną drewnianą ramę z ozdobnymi ornamentami. Stan zachowania obrazu dobry. Rama posiada pewne ubytki i zadrapania - widoczne na zdjęciach. Obraz gotowy do powieszenia.